Taaak... opalaliśmy się i to jak!
W 50- stopniowym mrozie opaliliśmy sobie dłonie, stopy, a nawet usta!
Opalaliśmy się przy dźwięku naszych dzwoniących zębów.
Trochę tak rajdowo było, nie powiem, że nie. ;D
Cieszę się, że wszyscy dobrze się bawiliście(my).
Nie wszystkim trafia się Titanic, hotelowe łazienki, czy inne bajery. ^^
Gratuluję Kindze, Kindze, Ani, Karlaaji i Weronice.
Zostałyście pionierkami! :)
Gratuluję złożonego Przyrzeczenia Ani, Dorocie, Edycie, Mateuszowi i Marcinowi.
Gratuluję Weronice jeszcze raz, tym razem zajęcia drugiego miejsca w konkursie.
A Toffik i tak wygrał, po prostu się na nim nie poznali. :D
Zaprezentowaliśmy się świetnie, oby więcej takich Opali! :)
(Zdjęcia nie wiem, kiedy dodam, ale postaram się w tym tygodniu. Nie no. Na pewno dodam w tym tygodniu, tylko nie liczcie, że na początku tygodnia, bo mam strasznie zawalony. Ale oczekujcie na jakieś sporadyczne na fejsiczQ i enkusi.
Rozkaz Martyna pewnie doda, ale w sumie to nie jest takie ważne, jak fociaczki.
W piątek szykuje nam się fajniuchna zbiórecka, tylko muszę wszystko z Pilarem obgadać.)
Czuwajcież, Olka ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz